| Hipoteza, Orzeł nie ucieka z Talina, dalsze losy okrętu | 
| irek6969 | Dodano 03-08-2009 16:59 | 
|  
 Bosmanmat
 
  
 
 Posty: 36
 Dołączył: 16/07/2008 22:55
 
 
 | Witam..... 
 Ostatnio zastanawiałem się nad taka sytuacja....
 
 Zakładamy iż Orzeł nie ucieka z Talina, załoga jest internowana a okręt jest zdekompetowany. Wiosna 1940 roku Armia Czerwona wkracza do Estonii i zagarnia nasz okręt, napewno po jakimś czasie przywraca mu zdolność bojową i wciela do Floty Bałtyckiej. W czerwcu 1941 roku wybucha wojna niemiecko-sowiecka.. nasz Orzeł czynnie uczestniczy w działaniach bojowych pod czerwoną banderą.... Następuje dochodzi do podpisania porozumienia polsko-sowieckiego i czy ZSRS zwróciłby nam naszego Orła...? Jak myślicie....
 Proszę o opinie..
 Pozdrawiam
 Edytowany przez irek6969 dnia 03-08-2009 17:25
 | 
|  | 
 
 | 
|  | 
| Ambreliser | Dodano 04-08-2009 23:04 | 
|  
 Chorąży marynarki
 
  
 
 Posty: 144
 Dołączył: 17/07/2008 20:07
 
 
 | Znając parszywe wyszkolenie sowieckich moriakow w ogulności a komendantów podłodek w szczegulności, oraz mając na uwadze potężne straty w tychże OP jestem bardziej niż przekonany, że "Polskij Kommunist", "Matros Migała" czy też jak by tam Orła krasne kacapy nazwały i tak nie przetrwałby wojny...   Edytowany przez Ambreliser dnia 04-08-2009 23:06
 | 
|  | 
 
 | 
|  | 
| ted | Dodano 05-08-2009 14:59 | 
|  
 Porucznik marynarki
 
  
 
 Posty: 455
 Dołączył: 03/02/2009 17:52
 
 
 | Tu muszę Ci przyznać rację - biorąc pod uwagę ile radzieckich okrętów podwodnych pochłonęła zaminowana Zatoka Fińska... Edytowany przez ted dnia 05-08-2009 15:00
 | 
|  | 
 
 | 
|  | 
| Stary_Wraq | Dodano 06-08-2009 13:45 | 
|  
 Kapitan marynarki
 
  
 
 Posty: 620
 Dołączył: 05/02/2005 10:23
 
 
 | No dobra - ORZEŁ nie ucieka z Tallinna we wrześniu 1939 roku, ucieka za to w zamieszaniu, spowodowanym sowiecką inwazją na Estonię, albo wkrótce potem! Na przykład już po wkroczeniu sowietów do miasta i obsadzeniu przez nich portu, załoga ORŁA urządza sobie mały mecz bokserski i najpierw wycina nożami w pień całą sowiecką bandę na okręcie w ciągu powiedzmy piętnastu minut, potem najspokojniej opuszcza port i hajże na Soplice!! Torpedka tu, torpedka tam - a ówcześni sowieci to była hołota, którą można było najspokojniej wykończyć! Bum, bum - i na dno poszedł jeden Gangut. Rombombom - i nie ma drugiego!! Dlaczego nie tak???
 | 
|  | 
 
 | 
|  | 
| wahoo | Dodano 06-08-2009 14:15 | 
|  
 Chorąży marynarki
 
  
 
 Posty: 133
 Dołączył: 30/05/2007 12:26
 
 
 | Nie żartuj do czasu inwazji już długo wcześniej wał śrubowy byłby rozprzęgnięty, paliwo wypompowane i ani jednej torpedy na pokładzie. | 
|  | 
 
 | 
|  | 
| Stary_Wraq | Dodano 06-08-2009 14:22 | 
|  
 Kapitan marynarki
 
  
 
 Posty: 620
 Dołączył: 05/02/2005 10:23
 
 
 | Właściwie to masz rację, tylko co wtedy?? Dowódca, oficerowie i reszta załogi giną na przykład w Katyniu??? Albo zostają deportowani gdzieś na Sachalin?? Po sowietach można było spodziewać się każdej podłości!! Los okrętu?? Śmierć na minach wraz z całą sowiecką załogą, podczas próby przedarcia się na otwarte wody Bałtyku.
 Tylko to przychodzi mi do głowy, ale przyznajcie, że to czarny scenariusz.
 Edytowany przez Stary_Wraq dnia 06-08-2009 14:26
 | 
|  | 
 
 | 
|  | 
| pawelciol | Dodano 06-08-2009 20:41 | 
|  
 Podporucznik marynarki
 
  
 
 Posty: 236
 Dołączył: 13/02/2009 20:04
 
 
 | Fajny temat nie ma co ......   Moim zdaniem prawdopodobnie pod flagą ZSRR "ORZEŁ" miałby pozostawioną swoją starą nazwę ( patrz "RONIS" , "SPIDOLA" , "KALEV" i "LEMBIT" ) . Koniec pewnie by Go czekał albo w pierwsze 2-3 dni wojny ( samozatopienie ) . Pamiętajmy też o "wielkiej" kulturze technicznej w Armii Czerwonej , o poziomie wyszkolenia "krasnoarmiejców" i ich oficerach  ( Ci lepsi w wiekszości poszli albo na Syberię albo leżeli gdzieś w lesie .... Po wojnie gdyby "ORZEŁ" przetrwał ( Co jest raczej mało prawdopodobne ) zapewne został by nam zwrócony i po dorobieniu do okrętu jakiejś bajeczki zachowany jak "LEMBIT"
 
 Mimo wzystko obstawiam , że jeśli nie został by uszkodzony w Kronztadzie w jakimś nalocie i zostałby wyremontowany na 1944 rok albo 1945 rok. - gdzie być może narobiłby niemcom jakichś szkód .... albo i nie ( np. "Sukcesy" "K-52" - tak naprawdę to "K-52" zatopił coś ? Bo z tego co wiem to nie a meldowali łoj  pieruńsko dużo
      ("Bałtyk w Ogniu" E.Kosiarza ) Ach ta sowiecka propaganda ......       Edytowany przez pawelciol dnia 06-08-2009 20:41
 | 
|  | 
 | 
|  | 
| irek6969 | Dodano 07-08-2009 14:57 | 
|  
 Bosmanmat
 
  
 
 Posty: 36
 Dołączył: 16/07/2008 22:55
 
 
 | Witam... 
 Cytat Fajny temat nie ma co ...... Może temat nie jest fajny
  .. ale to tylko moje rozmyślania. 
 
 Miałem tu na myśli porozumienie podpisane przez Sikorskiego i Majskiego. Zastanawiam się czy wówczas Rosjanie oddaliby okręt i co by sie stało z okrętem oraz z nową załogą, bo wiekszość pierwotnej załogi nie przetwałoby na gościnnej radzieckiej ziemi, gdyby po 1943 roku zerwanao stosunki dyplomatyczne....Cytat Następuje dochodzi do podpisania porozumienia polsko-sowieckiego i czy ZSRS zwróciłby nam naszego Orła...? 
 Pozdrawiam
 Edytowany przez irek6969 dnia 07-08-2009 15:00
 | 
|  | 
 
 | 
|  | 
| Bergen | Dodano 21-08-2009 06:01 | 
|  
 Chorąży marynarki
 
  
 
 Posty: 146
 Dołączył: 18/03/2005 07:02
 
 
 | 1.Załoga podzielona na grupy, większość ginie w Katyniu, część przedostaje się do Anglii z Andersem... 2.Orzeł jako najnowocześniejszy okręt w swojej klasie zostaje przez Rosjan przecholowany do stoczni w Leningradzie gdzie w doku zostaje dokładnie "rozebrany" a inzynierowie ZSRR uczą się jaki powinien być prawdziwy O.P
 3.Orzeł spędza wojnę w stoczni, kanibalizowany na koniec wojny przedstawia smutny widok.
 4.w 1946 r. NOWA PMW rezygnuje z Orła w zamian za kilka trałowców ...
 5.Orzeł kończy swó żywot rozebrany przez Sowietów..
 | 
|  | 
 
 | 
|  | 
| wahoo | Dodano 28-08-2009 08:32 | 
|  
 Chorąży marynarki
 
  
 
 Posty: 133
 Dołączył: 30/05/2007 12:26
 
 
 | nic dodać nic ująć, ....tylko że nie mielibyśmy kawałka naszej historii | 
|  | 
 
 |